Na 150-lecie fotografii otworkowej rusza IV. Ogólnopolski Festiwal Fotografii Otworkowej


Na IV Ogólnopolskim Festiwalu Fotografii Otworkowej (OFFO) tego roku świętujemy 150-lecie fotografii otworkowej - to właśnie półtora stulecia temu August Strindberg naświetlał sylwetkę człowieka za pomocą aparatu otworkowego.

W tegorocznej edycji Festiwalu OFFO prezentowane są prace 67 autorów i czterech grup artystycznych w 42 galeriach Śląska. Festiwal ma charakter międzynarodowy, w ubiegłej edycji odbyła się wystawa Amerykańskie Metafory najważnejszych artystów otworkowych USA: m.in. Waltera Crumpa, Jesseci Ferguson, Nancy Spencer i Erica Rennera, zaś w tegorocznej edycji bierze udział 22 autorów zagranicznych, m.in. Andriy Dzugaev z Ukrainy, Lena Källberg i Peter Wiklund ze Szwecji, grupa ACSAF z Włoch czy też Bob St. Cyr z Kanady.

georgia Krawiec pisze dalej:

„Autorzy zajmujący się fotografią otworkową zadają sobie przede wszystkim pytania elementarne: o archaizm natury, o związek między światłem a przestrzenią, o stosunek człowieka do śladów, jakie pozostawia. Techniczność wspólnego mianownika fotografii otworkowej to tylko powierzchowne opakowanie specyficznej estetyki, pod którym na festiwalowych wystawach można odkryć fotografię wywodzącą się z różnych tradycji tego medium: od estetyki historyzującej (n.p. w pracach Leny Källberg, grupy ACSAF czy też Pawła Janczaruka) po fotografię zaangażowaną (jak projekt Akademii Pstryk Lokomotywa), od fotografii dokumentalnej (jak trójwymiarowy paradokument o Zakładach Omfmana Michała Gozdeka), przez prace konceptualizujące (jak studium ruchu Janusza Chojnackiego) czy fotografię estetyzującą (jak prace o przemijaniu Bogdana Brydaka Po sezonie), aż po dialogi z makrokosmosem w kolorystyce popartu (Witolda i Barbary Englender).”

georgia Krawiec jest przekonana, że „w kulturze fotograficznej fotografia otworkowa jest nadal zjawiskiem niszowym, mimo większego nagłośnienia w ostatnich latach, ale zapotrzebowanie na tę niszowość rośnie zarówno wraz z przyśpieszeniem, jakie możemy obserwować we wszystkich dziedzinach życia (a zatem także w sztuce), jak też wraz ze wzrostem dostępności fotografii dla przeciętnego użytkownika. Fotografia otworkowa nie jest wynikiem pracy masowej, produktem masowym, fotografią dla masowego odbiorcy. Na festiwalu można zobaczyć formy eksperymentalne czy też artystyczne (n.p. u Grzegorza Sawy-Borysławskiego czy też w Dreamscapes Petera Wiklunda), które świadczą o takiej antymasowości.

Autorka uważa, iż: „Fotografia otworkowa to obrazowanie wymagające: wymaga czasu zarówno od fotografującego, jak też od widza. To właśnie czas jest wspólnym mianownikiem tych festiwalowych wystaw i głównym specyfikum fotografii otworkowej. Takim apogeum przedstawienia czasu są solarigrafie tandemów KASZUBY (Jakuba Kaszuby & Krzysztofa Sowy) Fabryka słońca oraz WR (Wiesławy Stasińskiej & Ryszarda Poprawskiego) Broniszów magiczny, na których czas jest jednoznacznym i nieomal plakatywnym motywem. Okazuje się, że czas w fotografii otworkowej można zapisać również dźwiękiem - jak w pracach Michała Radochońskiego. Tu nie chodzi o decydujący moment, lecz o kumulację czasu w dwuwymiarze przestrzeni fotografii, gdzie momentalność przeobraża się w wieczność a rzeczywistość w wizję.”


georgia Krawiec