Z cyklu „Bicycle Story”


Wojciech Różyński

Warszawa


Przejawy buntu i brak zgody na: wszechogarniającą globalizację, powszechną standaryzację i konsumpcjonizm – to coś, co w twórczości interesuje mnie najbardziej.
Indywidualizm manifestowany poprzez kreowanie najbliższej rzeczywistości, (niekoniecznie zgodnie z trendami mass mediów), tryskający optymizmem i różnorodnością, odbieram jak „łopot pirackiej flagi na wietrze” i rejestruję z nieukrywaną radością. Używam niedrogich, amatorskich kamer, kupowanych na pchlich targach, przeterminowanych filmów. Kamery otworkowe buduję samodzielnie z najróżniejszych ogólnodostępnych materiałów (recycling).
Jestem związany z Galerią Działań od lat 90-tych XX wieku. Działam w obszarze szeroko rozumianych sztuk wizualnych: fotografia, film, video, instalacje.
Brałem udział w wystawach indywidualnych i zbiorowych w kraju i zagranicą.
Prowadzę autorskie warsztaty dla młodzieży i dorosłych.
Wyróżniony dyplomem Ministra Kultury „Za szczególne osiągnięcia w upowszechnianiu kultury” (2003) i odznaką honorową Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Zasłużony dla Kultury Polskiej (2008)”.


Bicycle Story

[...] Dopiero gdy na początku ubiegłego dziesiątka lat ujrzano sprowadzone przez tutejszego fabrykanta Emila Herżmana całe stalowe angielskie bicykle z gumowemi obręczami i gdy jazdę na tego rodzaju stalowych rumakach zaprezentował przybyły z zagranicy tutejszy mieszkaniec p. Emil Schultz, budzić się poczęło większe upodobanie do welocypedów. Impuls ten zwiększył się jeszcze bardziej gdy p. Herżman począł w swym zakładzie (w ogrodzie na Koszykach) udzielać lekcji jazdy i wynajmować maszyny. Toteż już w r. 1885-ym o tyle rozpowszechniła się umiejętność używania welocypedów stalowych, że za staraniem Dyrekcji wyścigów konnych mogły być urządzone na placu Ujazdowskim w czasie wystawy rolniczej drugie z rzędu u nas wyścigi na welocypedach na cel również filantropijny.
Zalety nowych maszyn, wykazane i stwierdzone na owych wyścigach, stały się nowym bodźcem i nową zachętą do kołowego sportu, króry też odtąd począł zyskiwać coraz liczniejszych i stałych zwolenników. [...]

Z klubowej kroniki Warszawskiego Towarzystwa Cyklistów

Wojciech Różyński, Grodzisk Maz. 2015


Cykl: „Bicycle Story”.